Jak rozpoczęła się moja przygoda z
olejowaniem?
O
olejowaniu włosów dowiedziałam się, kiedy zaczęłam czytać blogi – czyli
jesienią ubiegłego roku. Początkowo podeszłam do tematu sceptycznie – co olej
może poradzić na moje włosy? Wcześniej miałam olejek arganowy, ale szczerze
mówiąc nie zauważyłam jakiegoś efektu po jego stosowaniu. Mimo to postanowiłam
dać olejowaniu kolejną szansę.
Nie
znając się za bardzo na włosach kupiłam olej kokosowy i zaczęłam nakładać go
przed każdym myciem. Włosy stały się bardziej miękkie i błyszczące, poza tym
niewiele. Jakiś czas później sięgnęłam po olej Babydream fur mama i to był
strzał w dziesiątkę. W końcu widziałam jakieś większe efekty. Zachęcona jeszcze
bardziej sięgnęłam po olej lniany i znowu się nie zawiodłam.
Jak nakładam olej na włosy?
·
Na
sucho - najprostsza i najszybsza metoda. Olej nakładam na
suche włosy.
·
Na
wilgotne włosy - przed nałożeniem oleju moczę włosy w
wodzie.
·
Na
odżywkę/maskę – na włosy nakładam odżywkę i dopiero potem
olej.
·
Na
mgiełkę - mieszam 50 ml wody z olejkiem, dodaję też półprodukty
jak wyciąg z aloesu, czy keratyna hydrolizowana.
·
Na
rosołek - do miski wlewam wodę i dodaję olej. Przez chwilę moczę
w takiej mieszance włosy.
Istnieją
jeszcze inne metody, ale na razie ich nie próbowałam. Można na przykład nałożyć
na włosy glutka z siemienia lnianego i na to olej.
W
zależności od metody, potrzeb, ilości wolnego czasu olej nakładam od godziny do
kilku godzin (przy metodach na odżywkę, na mokro, na rosołek), a nawet na całą
noc (zwłaszcza przy metodzie na sucho). Nigdy nie nakładałam oleju na skórę
głowy i w moim przypadku nie widzę takiej potrzeby. Olej nakładam tylko na długość.
Kiedyś
olejowałam włosy co każde mycie, teraz ograniczyłam się do dwóch razy w tygodniu,
choć zdarza się i raz na tydzień.
Olej
zmywam zazwyczaj mydłem cedrowym, a nawet odżywką. Czasem sięgam po szampon z
SLS, ale wówczas stosuję metodę kubeczkową – tzn. mieszam szampon z wodą.
Na
początku mojej przygody z olejowaniem włosy wręcz piły ten olej. Nakładałam
olej na włosy, a one nadal były suche. Dokładałam kolejne porcje i dopiero
czułam, że włosy wilgotnieją. Dzisiaj moim włosom wystarczy ułamek tego, co na
początku. Naprawdę.
Co dało mi olejowanie?
Dzięki
olejom moje włosy odzyskały blask, stały się miękkie, mocniejsze, bardziej
elastyczne. Włosy mniej się puszą i lepiej układają. Wyglądają na zdrowsze.
Spa dla włosów z olejowaniem:
Co
sądzicie o olejowaniu? Jakie metody i oleje lubicie najbardziej?
Pozdrawiam,
AnnKa
Znajdziecie
mnie na: