Jakiś
czas temu Anwen zachęcała do wzięcia udziału w testowaniu nowości od Nivea.
Wypełniłam ankietę i w dzień kobiet dowiedziałam się, że trafi do mnie
paczuszka.
Głównie
zależało mi na odżywce, ponieważ tego typu szampony obecnie raczej omijam.
Postanowiłam jednak zrobić wyjątek i spróbować. Kiedyś, dawno temu,
miałam szampon Nicea i miałam po nim niesamowite loczki. Ale wtedy miałam włosy
do ramion, były podatniejsze do skrętu.
Wiem,
że ostatnio pełno o tej linii na blogach, ale postanowiłam wykorzystać ten duet
przy dzisiejszym Spa. Zainteresowani?
Maska przed myciem: olej
lniany
Mycie:
szampon Nivea Repair & Targeted Care
Odżywka: Nivea
Repair & Targeted Care
Na
noc nałożyłam na włosy olej lniany i zaplotłam warkocza. Rano umyłam włosy
szamponem Nivea. Odżywkę postanowiłam potrzymać na włosach nieco dłużej i po 15
minutach spłukałam ją letnią wodą. Gdy były prawie suche na chwilę związałam je
w koczka ślimaczka.
Efekt?
Włosy
są miękkie, błyszczące. Ładnie się falują i tylko delikatne się puszą. Z efektu
jestem w miarę zadowolona. Wiem, że bywało lepiej. Odżywka jest trochę za mało dociążająca, ma za to w składzie proteinki - a te moje włosy lubią w odpowiedniej ilości, więc będę po nią sięgać. Pewnie w duecie z jakąś odżywką b/s.
Lubicie
kosmetyki Nivea do włosów?
Pozdrawiam,
AnnKa
Znajdziecie mnie na: