Kolejny
miesiąc minął, pora więc na małe podsumowanie tego, co ciekawego obejrzałam lub
przeczytałam. W tym miesiącu zdecydowanie przeważają tu książki. Nie miałam
jakoś czasu na filmy. A kiedy znalazłam już chwilę czasu, nie wiedziałam, co
ciekawego obejrzeć i ostatecznie włączałam jakiś serial lub sięgałam po książkę.
„Dreszcz 2. Facet w czerni” Jakuba Ćwieka to kontynuacja przygód podstarzałego superbohatera z Katowic. Dreszcz musi się zmierzyć z nowymi zagrożeniami. Tak jak w przypadku poprzedniej części sporo tu humoru i nieoczekiwanych zwrotów akcji.
„Każdego dnia” oraz „Pewnego dnia” Davida Levithana opowiadają tę samą historię z dwóch różnych punktów widzenia: jego i jej. A każdego dnia budzi się w innym ciele, ale nie ma pojęcia, dlaczego. Pewnego dnia poznaje Rhiannon i się w niej zakochuje. A postara się udowodnić dziewczynie, że ją kocha. Ale czy można kochać kogoś, kto nie ma ciała? Kto raz jest chłopakiem, a następnego dnia dziewczyną? Czyta się je dość szybko i przyjemnie, ale zdecydowanie bardziej do gustu przypadła mi wersja Rhiannon - „Pewnego dnia”.
„Zabij, jeśli potrafisz!” Susanne Mischke łączy w sobie kilka kryminalnych wątków. Pewnego dnia z centrum handlowego ktoś porywa dziecko. Kilka lat później ojciec dziewczynki otrzymuje wiadomość: dowie się, gdzie jest jego córka, jeśli kogoś zabije. W tym samym czasie policja próbuje znaleźć inną zaginioną dziewczynkę oraz rozwikłać sprawę morderstwa.
Autorka
świetnie wykreowała bohaterów i połączyła wątki w jedną całość. Mimo to czegoś
mi w tej powieści brakowało. W każdym razie myślę, że to dobre czytadło na
wieczór.
„Lalki” Jamesa Carola otwiera serię
powieści z profilerem Jeffersonem Winterem. Na razie w Polsce wydano tylko tę
jedną powieść. Winter jest byłym agentem FBI oraz synem seryjnego mordercy.
Przyjmuje pracę w Londynie, gdzie pewien psychopata porywa młode kobiety. Każdą
z nich odnaleziono po kilku miesiącach żywą, ale po zabiegu lobotomii. Kiedy
ginie czwarta kobieta, Winter ma zamiar ją odnaleźć, nim będzie za późno. Autor
ma lekki styl, potrafi budować napięcie i kreować bohaterów, a fabuła powieści
tak mnie wciągnęła, że książkę przeczytałam w dwa wieczory.
W
tym miesiącu obejrzałam polską komedię pt. „Planeta singli”.
Przeczytałam o niej sporo pozytywnych opinii na innych blogach i… Myślę, że to
dość fajny, lekki film na wieczór. Jest w nim miejsce na śmiech i chwilę
wzruszenia. A o czym jest? O romantycznej Ani, która poszukuje idealnego faceta
w serwisie randkowym. Pewnego wieczoru poznaje Tomka, który później wyśmiewa się z niej
w swoim programie telewizyjnym.
Poza tym obejrzałam "Wykolejoną". Amy wyrosła w przeświadczeniu, że monogamia ta przeżytek i często miewa przygody na jedną noc. Pewnego dnia poznaje lekarza i... Jest to w pewnym sensie komedia romantyczna, bardziej dla dorosłych, ale... Mnie średnio śmieszyła. Czasami miałam wrażenie, że ktoś na siłę wciskał niepasujące dialogi. Poza tym film okazał się ciekawy. Bohaterowie są z krwi i kości, mają swoje problemy, ale oczywiście wszystko dobrze się kończy.
Poza tym obejrzałam "Wykolejoną". Amy wyrosła w przeświadczeniu, że monogamia ta przeżytek i często miewa przygody na jedną noc. Pewnego dnia poznaje lekarza i... Jest to w pewnym sensie komedia romantyczna, bardziej dla dorosłych, ale... Mnie średnio śmieszyła. Czasami miałam wrażenie, że ktoś na siłę wciskał niepasujące dialogi. Poza tym film okazał się ciekawy. Bohaterowie są z krwi i kości, mają swoje problemy, ale oczywiście wszystko dobrze się kończy.
Znacie
coś tej listy? A może polecicie mi jakąś
książkę lub film?