Niestety
zdarza się tak, że mimo naszych szczerych chęci i regularnej pielęgnacji, nasze
włosy źle wyglądają po umyciu i użyciu odżywki/maski. Przyczyn tego może być wiele. Sama na początku swojej
pielęgnacji miałam problem, by połapać się, co zrobiłam nie tak. Na podstawie moich
doświadczeń oraz kilku przeczytanych historii, przygotowałam małą ściągawkę na
ten temat.
Zły olej. Olejowanie
służy naszym włosom, ale pod warunkiem, że dobrze dobraliśmy olejek. Bywa tak,
że nieodpowiedni olej (np. kokosowy na wysokoporowatych włosach lub olejek
rycynowy) może spowodować siano na głowie.
Zbyt często stosujemy produkty z
proteinami (np. z keratyną lub jedwabiem). Proteiny są dobre
dla naszych włosów – zwłaszcza tych zniszczonych, ale… stosowane zbyt często
mogą spowodować przeproteinowanie. Włosy są wtedy suche i spuszone. Najlepiej zapewnić im dużą
dawkę emolientów (np. olei).
Zły dzień na
humektanty (np.
aloes, miód, siemię lniane). Owszem, humektanty świetnie nawilżają nasze włosy, ale jeśli
zastosujemy je w dzień o zbyt dużej lub zbyt małej wilgotności, włosy mogą się spuszyć
i wyglądać niezbyt ładnie. Nawilżacze najlepiej zastosować, kiedy punkt rosy
waha się między 4°C a 16°C. W pozostałe dni lepiej pozostać przy emolientach.
Zresztą nawet w te dobre dni humektanty najlepiej łączyć z emolientami.
Zbyt dużo humektantów. Jeśli zbyt często będziemy stosować odżywki/maski nawilżające możemy przenawilżyć włosy. Takie włosy staną się jakby rozmiękłe, bardzo miękkie, lekko spuszone. Aby wróciły do normy powinno pomóc mysie szamponem oczyszczającym i emolientowa odżywka.
Zbyt dużo humektantów. Jeśli zbyt często będziemy stosować odżywki/maski nawilżające możemy przenawilżyć włosy. Takie włosy staną się jakby rozmiękłe, bardzo miękkie, lekko spuszone. Aby wróciły do normy powinno pomóc mysie szamponem oczyszczającym i emolientowa odżywka.
Zbyt wiele ziół. Różne
wyciągi i ekstrakty, które znajdują się w maskach i odżywkach przy częstym
stosowaniu mogą niestety wysuszać włosy. Wtedy dobrze odżywić włosy emoilentami
i humektantami.
Składnik odżywki/maski nie pasuje
naszym włosom. Może zdarzyć się również tak, że naszym
włosom nie odpowiada jeden konkretny składnik w odżywce. Dla jednych włosów
może to być, np. olej kokosowy a dla innych gliceryna. Tutaj należy zwracać
uwagę na składy i obserwować swoje włosy.
Szkodliwe substancje w kosmetykach. Niestety
składy odżywek/masek nie zawsze są odpowiednio dobrane. Zdarza się, że możemy w
nich znaleźć substancje wysuszające (Alcohol Denat, Alcohol, SD(Specially Denatured)
Alcohol 40B, Isopropyl Alcohol), czy oblepiające włosy - powodujące przyklap, szybsze przetłuszczanie, brak objętości (silikony, np. Dimethicone). Oczywiście
odżywki z tymi składnikami mogą początkowo działać dobrze na nasze włosy.
Problem może pojawić się później, przy częstym stosowaniu takich produktów.
Czesanie. Często
jest tak, że posiadaczki fal i loków, nie zdają sobie sprawy z tego, że ich
włosy się kręcą. Sama przez wiele lat żyłam w tej nieświadomości. W przypadku takich
włosów nawet najlepsza odżywka nie pomoże, jeśli rozczeszemy suche włosy. Taki zabieg spowoduje tylko puch na głowie. Fale i loki należy rozczesać, kiedy są mokre, a
najlepiej zaraz po nałożeniu na nie odżywki, może to być odżywka d/s lub b/s.
To
chyba te najczęstsze przyczyny. Miałyście z którąś do czynienia? A może
dodałybyście coś na tę listę?