Maski
Biovax cieszą się dobrą opinią w blogosferze. Z ciekawością więc zabrałam się
za testowanie kolejnej maski tej marki – tym razem przeznaczonej do włosów
ciemnych. Poprzednia maska (klik) średnio sprawdziła się na moich włosach. Jak poradziła
sobie ta?
Intensywnie regenerująca maseczka
Biovax opracowana została przez specjalistów w celu zagwarantowania Twoim
ciemnym włosom jak najlepszej kondycji.
Unikalną cechą intensywnie
regenerującej maseczki Biovax jest woskowa konsystencja oraz bogata w
substancje odżywcze receptura.
Efekty na włosach:
- pogłębiony i ożywiony kolor
- ochrona przed płowieniem w wyniku
działania promieni UV
- naturalny, piękny połysk
- zregenerowane i nawilżone włosy
Tajemnicą skuteczności maseczki
regenerującej BIOVAX do włosów ciemnych są jej składniki: ekstrakt z alg
brunatnych, proteiny jedwabiu, olejek ze słodkich migdałów, miód, henna i filtr
UV.
Do maseczki BIOVAX dołączone zostały
2 prezenty gwarantujące jeszcze większą skuteczność oraz wygodę stosowania:
•
Biovax® A+E Serum wzmacniajace – saszetka 1,5ml
•
Termocap – czepek wspomagający utrzymanie ciepła, dzięki któremu
substancje aktywne łatwiej wnikają do wnętrza włosa - 1 sztuka
Cena: 15-20 zł
Aqua, Cetyl Alcohol, Cetearyl
Alcohol, Ceteareth-20, Cetrimonium Chloride, Fucus Vesiculosus Extract, Hydrolyzed
Silk, Mel Extract, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Lawsonia Inermis Extract Polyquaternium-59,
Glycerin, Acetylated Lanolin, Butylene
Glycol, Parfum, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Benzyl Alcohol, Methylisothiazolinone,
Methylchloroisothiazolinone, Imidazolidinyl Urea, Citric Acid, Triethanolamine,
Linalool, Mica, C.I. 77891, C.I. 77491
W składzie znajdziemy: emolienty,
emulgator, antystatyk, ekstrakt z morszczynu pęcherzykowatego (glonu brunatnego), proteiny
jedwabiu, miód, olej migdałowy, ekstrakt z henny, filtr UV, glicerynę, zapach,
konserwanty, regulator pH, pigment mineralny, barwniki.
Maskę
otrzymujemy w tekturowym pudełeczku z masą informacji. W środku oprócz maski
znajdziemy foliowy czepek oraz próbkę serum do włosów z wit. A+E. Sama maska
mieści się w plastikowym pojemniczku o pojemności 250 ml. Jest on zabezpieczony
przed otwarciem, więc mamy pewność, że nikt nie otwierał jej przed nami.
Maska
ma dość gęstą konsystencje o słodkim, przyjemnym zapachu. Utrzymuje się on na
włosach nawet do kilku godzin po myciu.
Nakładałam
ją na włosy jak odżwykę na kilka minut – fajnie wtedy dociążała włosy, dodawała
im blasku i miękkości. Przy zastosowaniu jej pod czepek efekty te były znacznie
bardziej widoczne.
Poza
tym bardzo polubiłam nakładanie tej maski jako odżywki b/s. Nakładałam odrobinę
na włosy i zostawiałam. Po wyschnięciu włosy były niesamowicie miękkie, gładkie
i dobrze dociążone, nawet bez stylizatora wyglądały świetnie.
Nie
zauważyłam, aby przyciemniła mi włosy, ale też nie stosowałam jej co każde
mycie.
Nie
spodziewałam się, że tak polubię tę maskę. Naprawdę jej działanie pozytywnie
mnie zaskoczyło i chętnie wrócę do niej w przyszłości.
Znacie
maski Biovax? Lubicie?