Uwielbiam
peelingi. Od niedawna poznaję także rosyjskie kosmetyki i nie mogło zabraknąć
wśród nich peelingu. Zdecydowałam się na saszetkę z maliną arktyczną i 5
olejami od Banii Agafii. Peeling kupiłam w drogerii ekobieca.pl za 5,95 zł. Jesteście ciekawe jak się sprawdził u mnie?
Opis producenta
Peeling do ciała, dający EFEKT
masażu, ze względu na obecność drobinek masujących. Peeling zawiera tylko
naturalne składniki, przywraca skórze miękkość i gładkość. Pestki maliny
arktycznej doskonale złuszczają naskórek i wyrównują go, a aktywne oleje
głęboko nawilżają i odżywiają skórę. Składniki peelingu do ciała z serii „Bania
Agafii” to m.in.: * pestki arktycznej maliny – działają oczyszczająco,
sprawiają, że skóra jest gładka i miękka * oleje z nasion rokitnika i
syberyjskiego cedru – zawierają wiele kwasów organicznych, witamin A, C, E i
tych z grupy B, które odżywiają i wpływają na dobry wygląd i stan skóry * oleje
organiczne z rumianku i nagietka – działają przeciwzapalnie i łagodząco na
podrażnienia * olej organiczny szarłatu (amarantusa) – zatrzymuje procesy
starzenia się skóry. Tylko naturalne składniki, bez Parabenów, SLS, SLES .
Sposób użycia: masującym ruchem nanosić produkt na ciało, masować, zmyć wodą
Skład
Aqua, Lauryl Glucoside, Carbomer,
Potassium Hydroxide, Calendula Officinalis Flower Oil (olej nagietka), Rubus
Idaeus (Raspberry) Seed Powder (pestki arktycznej maliny), Hippophae Rhamnoides
Seed Oil (olej z pestek rokitnika),Pinus Sibirica Seed Oil (olej cedrowy)
Polyethylene, Organic Amaranthus Caudatus Seed Oil (organiczny olej szarłatu
(amarantusa)), Organic Сhamomilla Recutita Flower Oil (organiczny olej
rumianku), Parfum, Tocopherol, Benzyl Alcohol, Benzoic Acid, Sorbic Acid,
Citric Acid
Moja opinia
Peeling mieści się w 100 ml
odkręcanej saszetce. Łatwo się go dozuje. Peeling ma lekko żelową
konsystencje. Nie ucieka z dłoni, łatwo wykonuje się nim masaż. Za ścieranie
odpowiedzialne są drobne kryształki oraz pestki maliny arktyczne. Po chwili masażu
te kryształki się rozpuszczają, a pestki lubią uciekać. Mimo to skóra po masażu jest gładka i miękka.
Peeling jest raczej delikatniejszym zdzierakiem. Nie
pozostawia po sobie żadnej tłustej warstwy, ale delikatnie nawilża skórę - i za to ma u mnie mocny plus. Mimo to
ja i tak zawsze stosowałam po nim masełko nawilżające. Mam taki nawyk - po peelingu masło lub balsam. Peeling ma zapach trochę podobny do malinowych konfitur, nie pozostaje on na skórze.
Z peelingu jestem w miarę zadowolona
i z chęcią przetestuję inne z tej serii, ale do tego raczej nie wrócę. Aż tak
mnie nie zachwycił.
Znacie
ten peeling? Lubicie rosyjskie kosmetyki?