Nie
wiem, jak Wy, ale ja rzadko sięgam po olejki do pielęgnacji ciała. Nie lubię w nich tego, że są tłuste i trzeba je dokładnie rozprowadzić po ciele. Ostatnio jednak skusiłam się na olejek do masażu Biolove o zapachu
piżma. Przyznaję, że to właśnie zapach zaważył na zakupie.
Uwielbiam perfumy z piżmowym aromatem, są mega kobiece i zmysłowe.
Byłam ciekawa, jak piżmo może pachnieć w innego typu kosmetykach.
Gdyby było masło lub mus o tym zapachu, z pewnością to po nie bym
sięgnęła. Ale był tylko olejek lub kula do kąpieli. Z tego co
wiem, jest także świeca do masażu, ale akurat wtedy nie była
dostępna. Mój wybór padł więc na olejek.
Niezwykle
przyjemna konsystencja sprawa, że świetnie działa jako olejek do
masażu,
a dzięki zawartości oleju ze słodkich migdałów dodatkowo nawilża i odżywia skórę.
INCI:
Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Caprylic/Capric Triglyceride,
Glycine
Soja Oil, Tocopheryl Acetate, Parfum
Cena:
26,99 zł / 150 ml
Dostępność:
Kontigo
Olejek
mieści się w buteleczce z dozownikiem typu press.
Szata graficzna jest typowa dla Biolove. Mnie się bardzo podoba.
Jedyny minus opakowania jest taki, że butelka wykonana została z
twardego plastiku, przez co po pewnym czasie ciężko wydobyć olejek
ze środka.
Olejek
ma jasną barwę. Przepięknie pachnie. Jest to aromat niezwykle
ciepły i zmysłowy, delikatnie słodki. Jest dość intensywny, ale
nie agresywny. Jego prawdziwe piękno uwalnia się podczas masażu
ciała. Zapach pozostaje na skórze przez jakiś czas, jak dla mnie
trochę za krótki.
Olejkiem
możemy smarować ciało po kąpieli zamiast balsamu lub poprosić
ukochaną osobę o masaż ;). Faktem jest, że olejek dobrze rozprowadza
się po ciele. Co prawda pozostawia lekką warstewkę, ale nie jest ona lepka czy tłusta. Nie brudzi ubrań ani pościeli. Dzięki
olejkowi skóra jest dobrze nawilżona i miękka w dotyku, a
podrażnienia ukojone. Nie mam większych problemów z przesuszeniem, więc nie wiem, czy dla suchej skóry byłby wystarczający. Dla mnie efekt nawilżenia jest w sam raz. Olejek jest dość wydajny. Wystarczy niewielka ilość, by rozprowadzić go po całym ciele.
Ostatecznie olejek polubiłam, chociaż nadal pozostaję wielbicielką maseł i balsamów.
A Wy lubicie
olejki w pielęgnacji ciała?