Wiem,
że wiele z Was nie przepada za smarowaniem ciała balsamami, ale ja
należę do tych osób, które znajdują w tym przyjemność.
Oczywiście, o ile produkt ma odpowiednią konsystencję i fajnie się
wchłania. Czasami niektóre kosmetyki ciężko rozsmarować lub
wchłaniają się bardzo długo, a to już bywa irytujące. Jakiś
czas temu skusiłam się na dość słynny już mus do ciała
Biolove. Wybrałam dla siebie wersję z borówką, bo bardzo lubię
te owoce. Ale czy mus zadbał odpowiednio o moje ciało? Zapraszam do
recenzji.
Lekki
mus do ciała wzbogacony naturalnymi olejkami i ekstraktem z borówki
redukuje
rozstępy, wygładza i uelastycznia skórę.
Cena:
24,99 zł / 150 ml
Skład:
Butyrospermum parkii Butter, Prunus Amygdalus Dulcis Oil,
Caprylic/Capric Triglyceride, Cera Alba, Helianthus Annuus
(Sunflower) Seed Oil, Glycerin, Cetyl Alcohol, Rosa Canina Fruit Oil,
Tocopheryl Acetate, Parfum, Vaccinium Myrtillus fFuit Extract,
CI14720, CI42090.
Mus
mieści się w odkręcanym, plastikowym słoiczku. Szata graficzna
tej marki bardzo mi się podoba. Jest prosta i od razu kojarzy się z
naturalnymi kosmetykami.
Po
odkręceniu słoiczku od razu musiałam powąchać mus i zostałam
bardzo pozytywnie zaskoczona. Mus pachnie obłędnie owocowo. Z
początku tylko go wąchałam i wąchałam :D. Mus ma lekką
konsystencję. W kontakcie z naszą skórą zaczyna się topić.
Rozprowadza się go szybko i przyjemnie, a wokół roztacza się ten
piękny zapach. Tę chwilę bardzo lubię. Niestety, jak dla mnie,
mus bardzo długo się wchłania i pozostawia tłustą warstewkę na
skórze. Na szczęście nie brudzi ubrań ani pościeli. Jeśli
chodzi o działanie, mus bardzo fajnie nawilża i natłuszcza skórę.
Przy regularnym stosowaniu odżywia ją i uelastycznia. Ja lubię od
czasu do czasu posmarować nim dłonie, w szczególności skórki
przy paznokciach. Bardzo fajnie je zmiękcza i nawilża.
Mus
uwielbiam za piękny zapach, konsystencję i działanie. Denerwuje
mnie tylko, że tak długo się wchłania.
hh
Znacie musy Biolove? Jakie kosmetyki tej marki lubicie?