Żurawinowy
płyn micelarny przeznaczony jest do codziennego oczyszczania i demakijażu
twarzy, oczu i ust. Dzięki delikatnym substancjom rozpuszczającym
zanieczyszczenia pozostawia skórę odświeżoną i wolną od podrażnień.
Cena: ok 18 zł / 150 ml
Aqua,
Glycerin, Polyglyceryl-4 Laurate/Sebacate*, Polyglyceryl-6 Caprylate/Caprate*,
Vaccinium Macrocarpon Fruit Extract, Parfum
Płyn mieści się w plastikowej buteleczce zamykanej na
klik. Bez problemu dozujemy z niej odpowiednią ilość płynu na wacik. Płyn
pachnie żurawinowo. Dla mnie jest to dość chemiczny i męczący zapach.
Jeśli chodzi o działanie, płyn bardzo dobrze radzi sobie
ze zmywaniem makijażu. Powiedziałabym, że błyskawiczne usuwa maskarę z rzęs czy
podkład z buzi. Niestety nie jest przy tym delikatny. Podczas demakijażu
odczuwałam nieprzyjemne pieczenie skóry na całej buzi – gdzie bym nie dotknęła
wacikiem, od razu wyczuwałam pieczenie. Na całe szczęście nie pojawiło się
żadne zaczerwienienie czy podrażnienie.
Jak możecie się domyślać, płynu nie polubiłam i
zdecydowanie odradzam go posiadaczkom wrażliwych cer. Szkoda czasu i pieniędzy,
a przede wszystkim naszej skóry. Na rynku jest wiele delikatniejszych
produktów, które zmyją makijaż bez żadnych przykrych niespodzianek.
Znacie ten płyn? Często
trafiacie na kosmetyczne buble?