Markę Sylveco znam od
jakiegoś czasu i większość ich kosmetyków dość dobrze sprawdza się na mojej
wrażliwej, zaczerwienionej cerze. Przez ostatnie kilka miesięcy testowałam żel
tymiankowy. Przeznaczony on jest do codziennej pielęgnacji cery łuszczącej się,
zaczerwienionej i podrażnionej. Ja mam cerę mieszaną, lubi się świecić na czole
i nosie, reszta jest raczej sucha. Nie zmagam się z trądzikiem, nieprzyjaciele
pojawiają się sporadycznie. Moim największym problemem są wiecznie
zaczerwienione policzki. Jak żel tymiankowy Sylveco poradził sobie z taką cerą?
Zapraszam do recenzji.
Głównymi
składnikami olejku tymiankowego są tymol i karwakrol. Posiada on bardzo silne
właściwości przeciwwirusowe i przeciwgrzybicze. Hamuje rozwój bakterii
chorobotwórczych (m.in. Staphylococcus aureus i Propioniobacterium acnes, które
odpowiadają za rozwój zmian trądzikowych). Łagodzi stany zapalne, działa na skórę
oczyszczająco i tonizująco.
Hypoalergiczny,
oczyszczający żel do mycia twarzy z kwasem jabłkowym o aktywnym działaniu
wygładzającym i rozjaśniającym. Zawiera bardzo łagodny, ale jednocześnie
skuteczny środek myjący, który nie podrażnia nawet najbardziej wrażliwej skóry.
Usuwa zanieczyszczenia i nadmiar sebum, delikatnie złuszcza martwy naskórek i
reguluje procesy odnowy jego komórek. Żel został wzbogacony olejkiem i
ekstraktem z tymianku, które posiadają właściwości przeciwzapalne i kojące.
Systematyczne stosowanie pozwala zachować gładką, zdrową skórę o równomiernym
kolorycie.
Cena: ok 19 zł / 150 ml
Woda,
Glukozyd laurylowy, Gliceryna, Ekstrakt z tymianku pospolitego, Panthenol, Kwas
jabłkowy, Wodorowęglan sodu, Benzoesan sodu, Olejek tymiankowy
Żel mieści się w buteleczce z ciemnego plastiku o
pojemności 150 ml. Pompka nie zacina się, dozuje odpowiednią ilość produktu.
Sam żel jest gęsty i trochę się lepi. Pachnie
tymiankiem i jest to dość mocny zapach, pewnie nie wszystkim przypadnie do
gustu. Ja dość szybko się do niego przyzwyczaiłam i teraz praktycznie go nie wyczuwam. Buzię myje się dobrze, w kontakcie z wodą żel tworzy delikatną emulsję. Łatwo się zmywa.
Skóra po użyciu żelu jest dobrze oczyszczona i wygładzona,
ale nie przesuszona. Powiedziałabym nawet, że jest delikatnie nawilżona. Nie
pojawia się uczucie ściągnięcia.. Żel łagodzi podrażnienia i niewielkie
zaczerwienia, choć jeśli macie cerę płytko unaczynnioną, tak jak ja, to zaczerwienienia
znikają tylko na chwilę.
Ostatnio przeczytałam, że żel rumiankowy świetnie
oczyszcza skórę głowy (skalp). Zainteresowana tematem wypróbowałam w ten sposób
żel tymiankowy. Nałożyłam go na skórę głowy i zostawiłam na kilka minut.
Następnie spłukałam wodą i umyłam głowę tak jak zwykle - mydłem cedrowym Bani Agafii (klik). Skóra była znacznie
lepiej oczyszczona, włosy ładnie odbite od nasady. Dla mnie bomba. Co jakiś
czas wykonam taki zabieg, choć następny raczej z żelem rumiankowym, bo
tymiankowy dobija denka, a ja jestem ciekawa jak sprawdzi się druga wersja żelu.
Żel jest wydajny. Należy go zużyć w ciągu 6 miesięcy od daty otwarcia i mniej więcej
właśnie na tyle wystarcza. Ogólnie jestem zadowolona z działania żelu. Cera jest
dobrze oczyszczona, koloryt delikatnie wyrównany. Dla mnie to wystarczająco,
choć wiem, że dla posiadaczek cer tłustych i problematycznych może być za
słaby.
Lubicie kosmetyki Sylveco? Znacie ten żel?