Mycie:
Mydło cedrowe
Odżywka:
odbudowyjąca
Yves Rocher
Stylizacja: Joanna
z pokrzywą i zieloną herbatą + żel Syoss
Rano
na suche włosy nałożyłam porcję oleju lnianego. Po około 4 godzinach umyłam głowę
mydłem cedrowym, a na długość włosów nałożyłam odżywkę YR. Po 25 minutach
spłukałam ją wodą, a we włosy wgniotłam odrobinę odżywki Joanna oraz porcję
żelu Syoss. Pougniatałam włosy koszulką i pozwoliłam im naturalnie wyschnąć. Na
koniec odgniotłam suche włosy wilgotną koszulką.
Efekt?
w naturalnym świetle bez lampy |
Włosy
są mięciutkie i bardzo przyjemne w dotyku. Dość fajnie się układają. Na żywo
wyglądały troszkę lepiej, aż moja przyszła szwagierka się zastanawiała, czy
sama kręciłam sobie włosy. Nie mogła uwierzyć, że wystarczył mi do tego żel.
A jak się mają Wasze włosy?