Ten
kosmetyk kupiłam z ciekawości, ponieważ nigdy nie miałam mleczka do ciała.
Zazwyczaj sięgałam po balsam lub masło, czasem olejki. Za kosmetyk zapłaciłam
11 zł dzięki kodowi rabatowemu. Jego normalna cena wynosi bodajże 22 zł.
Opis producenta
Delikatne, szybko
wchłaniające się mleczko kolagenowe do ciała BingoSpa, dzięki lekkiej
konsystencji i wyjątkowym, aktywnym składnikom, poprawia kondycję skóry,
zapewnia jej piękny i atrakcyjny wygląd oraz na długo pozostawia ją subtelnie
pachnącą.
Kolagen wraz zawartymi w
mleczku BingoSpa proteinami jedwabiu sprawiają, że skóra staje się gładka i
sprężysta, promieniejąca młodzieńczym blaskiem.
Kolagen i proteiny
jedwabiu to najdoskonalsze, biozgodne z ludzkimi i ławo przyswajalne proteiny.
Wyciąg z aloesu i lnu
zapewnia intensywnie nawilżenie skóry, łagodzi podrażnienia i zapobiega
wysuszaniu naskórka. Witamina E neutralizuje wolne rodniki i opóźnia proces
starzenia się skóry.
Kolagenowe mleczko
BingoSpa doskonale się rozprowadza i bardzo szybko wchłania. Dyskretnie
przyjemny zapach pozostawiony na skórze zwiększa uczucie pewności siebie i
świadomości swojego ciała.
Skład
Aqua, Isopropyl Myristate, Glycerin
Stearate, Ceteareth-20, Cetearyl Alcohol, Cetyl Palmitate, Paraffinum Liquidum,
Cyclopentasiloxane Cyclohexasiloxane, Cetyl Alcohol, Soluble Collagen, Aloe
Extract, Linum Usitatissimum Seed Extract, Matricaria
Extract, Tocopheryl Acetate, Propylene Glycol, DMDM-Hydantoin, Methylparaben,
Ethylparaben, Propylparaben, Phenoxyethanol, Parfum, Benzyl Benzoate, Benzyl
Silicate, Buthylpentyl Methylpropinal (Lilial), Citronellol, Eugenol, Geraniol,
Hexyl Cinnamal, Linalool, BHT
Woda, emolienty, emulgator, emolienty,
roztwór wodny kolagenu, wyciągi: z aloesu, z nasion lnu, z rumianku, witamina E, humektant, konserwant, parabeny, konserwant, zapachy (m.in.
goździków, pelargonii, jaśminu), antyutleniacz
Moja opinia
Mleczko dostajemy w wygodnym
opakowaniu z pompką. Buteleczka jest przezroczysta, więc możemy śledzić, ile kosmetyku
nam ubywa. I te rozwiązania bardzo mi się podobają, są higieniczne i
praktyczne. Opakowanie zawiera 500 ml produktu, co w tym przypadku przekłada
się na 480 g.
Kosmetyk ma rzadką konsystencję.
Myślałam, że dzięki temu będzie się lepiej rozprowadzał, ale byłam w błędzie.
Trzeba uważać z ilością mleczka, bo lubi się bielić na skórze, a wtedy czeka
nas dłuższy masaż. Potem wchłania się już szybko.
Mleczko ma nieco mydlany, ale też
kwaśny zapach. Nie potrafię go z niczym porównać. Mnie osobiście się nie
podoba.
Skóra po użyciu kosmetyku jest
nawilżona, ale nie jest to jakiś spektakularny efekt. Poza tym sprawia wrażenie lekko odżywionej, ale to wszystko. Wydaje mi się, że balsam Bielendy działał znacznie lepiej.
Raczej nie kupię tego mleczka
ponownie. Chyba w ogóle nie kupię już mleczka. Wolę kosmetyki o gęstszej
konsystencji, jak balsam, czy masło.
A wy? Wolicie mleczka, czy
balsamy/masła do ciała?
A może znacie to mleczko?
Pozdrawiam,
AnnKa
Znajdziecie
mnie na: