Dzisiaj
recenzja niewielkiej maseczki typu peel-off. Przyznam, że jest to moje pierwsze
spotkanie z tego rodzaju maską, ale na pewno nie ostatnie.
Maseczkę poleciła mi Marta z bloga Zapiski Marty H..
Kupiłam
ją w drogerii ekobieca za 4,99 zł. Z tego co wiem jest także dostępna w Hebe. Do wyboru jest kilka wariantów tych maseczek, m.in. truskawkowa, z białą czekoladą, czy z miętą. Każdy powinien znaleźć coś dla siebie.
Opis
producenta
·
Odblokowuje pory
·
Głęboko oczyszcza
·
Odświeża
·
Koi
·
Odpowiednia do wegan
·
Nie zawiera glutenu
·
Nie zawiera białka zwierzęcego
·
Nie zawiera parabenów
Maska
Cucumber Peel Off Face Masque polecana jest do pielęgnacji skóry normalnej,
mieszanej i tłustej.
„Wyrwij"
brud i tłuszcz ze skóry i daj jej podmuch świeżości z oczyszczającą maską
peel-off z ekstraktem z ogórka.
Maska
usuwa martwy naskórek, odblokowuje pory i wygładza. Dzięki zawartości ekstraktu
z ogórka, jaśminu oraz witaminy E doskonale oczyszcza skórę z wszelkich
zanieczyszczeń, działa kojąco i uspokajająco, nawilża i odświeża.
Stosować
raz w tygodniu. Na oczyszczoną i osuszoną skórę twarzy i szyi nałóż cienką
warstwę maski, omijając oczy, usta i włosy. Pozostaw na 10-20 minut, poczekaj
aż maska będzie całkowicie sucha. Następnie delikatnie zdejmij ją z twarzy -
nie ciągnij i zmyj wodą pozostałości.
Uwaga! Nie stosować maski na bardzo wrażliwej lub uszkodzonej skórze.
Uwaga! Nie stosować maski na bardzo wrażliwej lub uszkodzonej skórze.
Skład
Auq (Purified
water), Alcohol denat. (Plant origin), Polyvinyl alcohol, PPG+PEG-9 lauryl
glycol ether, Propylene glycol, PVP, Glycerin (Plant origin), Citrus aurantium
bergamia (Bergamot) fruit oil, Citrus aurantifolia (Lime) oil, Limonene,
Cucumis sativus (Cucumber) fruit extract, Tocopheryl (Vitamin E) acetate,
Phenoxyethanol, Juglans nigra (Black walnut) shell extract, Panax ginseng root
extract, Oenothera biennis (Evening primrose) flower extract, Cereus
grandflorus (cactus) flower extract, Potassium sorbate, Sorbic acid, Sodium
benzoate, CI 19140 Mellow 51, CI 42090 (Blue I)
Oczyszczona woda, środek rozpuszczający (składnik
o działaniu tonizującym, oczyszczającym, odtłuszczającym, odświeżającym),
składnik filmotwórczy, emulgator, humektant, substancja kondycjonująca
(zmiękcza i wygładza), humektant, ekstrakt z pomarańczy bergamotki, ekstrakt z
limonki, ekstrakt z ogórka, przeciwutleniacz (wit. E), konserwant, ekstrakt z
orzecha czarnego, wyciąg z korzenia żeń-szenia, konserwanty, barwniki (mogą
uczulać)
Moja opinia
Maseczkę dostajemy w 10 ml saszetce. Maska ma
konsystencję klejącego żelu o lekko zielonej barwie. Przy nakładaniu czuć zapach
świeżego ogórka oraz alkoholu.
Wysychaniu maseczki towarzyszy uczucie ściągnięcia
skory. Po kilku minutach lekko odchodzi ze skóry, choć czasem resztki zostają
na twarzy – je należy zmyć wodą.
Cera
po zabiegu jest oczyszczona i wygładzona, wygląda na dużo zdrowszą. Skóra jest gładka, miękka w dotyku. Zaryzykowałabym
nawet stwierdzeniem, że delikatnie nawilżona. Niewielkie niedoskonałości nie
znikają, ale stają się niemal niewidoczne. A to już coś.
Jedna
saszetka wystarczyła mi na dwa zabiegi.
Raz na jakiś czas sięgnę po tę maseczkę, jednak
do ciągłego stosowania wolę kupić jedno większe opakowanie innej maseczki o podobnym działaniu i to z
niego korzystać. Wyjdzie taniej.
Maseczka przed i po użyciu:
Obecnie testuję maseczkę Apis z minerałami z Morza Martwego i po jej pierwszym zastosowaniu jestem bardzo zadowolona. Mam nadzieję, że dalej też tak będzie. Za jakiś miesiąc
powinna pojawić się jej recenzja.
Znacie te maseczki? A jeśli nie, to jakie maseczki oczyszczające lubicie?
Pozdrawiam,
AnnKa
Znajdziecie
mnie na: