Nasze
gęste ekstremalnie nawilżające masła mają prosty czteroskładnikowy, naturalny
skład, dlatego są tak wyjątkowe. Dzięki dużej zawartości masła shea konsystencja jest zbita, ale bardzo szybko
rozpuszcza się pod wpływem ciepła skóry.
Dodatkowo pomaga zwalczać stany zapalne skóry, regeneruje i natłuszcza
naskórek, działa ujędrniająco
Olej
arganowy ma silne działanie przeciwzmarszczkowe, ujędrniające i nawilżające,
jest nietoksyczny i idealny dla wrażliwej skóry. Regeneruje i pozostawia skórę
gładka.
Pozostały
dwa składniki : Witamina E i substancja zapachowa. Witamina E to naturalny konserwant,
a zapach jest bezpieczny, bez alergenów.
butyrospermum parkii
butter, argania
spinosa kernel oil, tocopheryl acetate, parfum
Masełko
otrzymujemy w plastikowym słoiczku. Ma ono zbitą konsystencję, ale jest dość
miękkie i topi się pod wpływem ciepła. Rozprowadza się na ciele podobnie jak
olejki, pozostawia też tłustą warstewkę, która dość długo się wchłania.
Jeśli
chodzi o zapach, mi on nie przypadł do gustu. Jest sztuczny, w ogóle nie
kojarzy mi się ze świeżymi kwiatami róży. Aromatu jogurtu chyba wcale nie wyczułam.
Działanie
natomiast oceniam pozytywnie. Masło nawilża i odżywia skórę, nawet suchą.
Używałam go co drugi, trzeci dzień, nie widziałam potrzeby, by smarować się nim częściej. Czasami smarowałam nim usta, kiedy pomadka nie dawała sobie z nimi rady. Dzięki
temu nie miałam problemu z suchymi skórkami, a usta były gładkie.
Gdyby
nie ten zapach, naprawdę polubiłabym ten produkt. Być może skuszę się na inną
wersję masła, np. truskawkową - czytałam, że ma ładny zapach.
A Wy lubicie masła shea?