Albo
Eco Lab lub Eo Laboratorie. Po internecie krążą różne nazwy tej
marki. Która jest właściwa trudno stwierdzić. No ale mniejsza z
tym. Kosmetyki tej marki są dość popularne i lubiane. Z ciekawości
sięgnęłam więc po głęboko nawilżające krem-serum na noc. Jak się sprawdziło?
Głęboko
nawilżające serum - krem na noc przeznaczone
jest do codziennej pielęgnacji skóry podczas snu. Zawiera
97,5%
składników
pochodzenia roślinnego, między innymi: organiczny olej migdałowy,
olej arganowy, organiczne masło Shea, kwas hialuronowy. Składniki
te dogłębnie
i długotrwale nawilżają skórę.
Dodatkowo odżywiają
i
zmiękczają
skórę,
a jednocześnie odświeżają
i
tonizują.
Serum wyrównuje
drobne zmarszczki,
dzięki czemu skóra jest wygładzona
i
jedwabiście gładka w dotyku.
INCI:
Aqua
(woda),
Vitis
Vinifera Leaf Floral Water
(woda
z winorośli),
Organic
Prunus Amygdalus Dulcis Oil
(olej
ze słodkich migdałów),
Argania
Spinosa Kernel Oil
(olej
arganowy),
Butyrospermum
Parkii (Shea) Butter
(masło
shea),
Organic
Morus Alba Root Extract
(wyciąg
z korzenia morwy białej),
Glycerin
(giceryna),
Hyaluronic
Acid
(kwas
hialuronowy),
Hydroxyethyl
Acrylate (and) Sodium Acryloyl Dimethyl TaurateCopolymer
(zagęstnik),
Perfume
(zapach),
Benzoic
Acid,
Sorbic
Acid,
Dehydroacetic
Acid,
Benzyl
Alcohol
(konserwanty)
Cena:
ok. 26 zł / 50 ml
Krem
otrzymujemy w plastikowym kartoniku z mnóstwem informacji, ale w
języku polskim jest tylko niewielka naklejka. W środku znajdziemy
ulotkę oraz krem-serum w tubce. Sama tubka jest wykonana z miękkiego
plastiku i jest zamykana na klik. Bez problemu wydobędziemy z niej
kosmetyk niemal do samego końca. Byłam zaskoczona, gdy pod koniec
rozcięłam ją nożyczkami, a w środku była porcja na jedno
użycie. Zazwyczaj tego kremu znajdowałam tam więcej. Zauważyłam
dziś, przeglądając pewien sklep internetowy, że obecnie to serum
dostępne jest w opakowaniu z pompką.
Serum
ma dość rzadką konsystencję. Jest dość lekkie i szybko się
wchłania. Ma delikatny, kwiatowy, lekko słodki zapach. Nie jest on
zbyt nachalny i męczący, choć wrażliwsze nosy mogą stwierdzić
inaczej. Niestety kilka razy po jego nałożeniu czułam bardzo
delikatne pieczenie na policzkach, ale tylko wtedy gdy moja skóra
była lekko podrażniona przez wiatr czy mróz (ale to już uroki
wrażliwej skóry). Samo serum dość fajnie nawilża skórę. Rano
skóra jest gładka i miękka. Dla
bardzo suchej cery może jednak okazać się zbyt słabo nawilżające. Nie zauważyłam niestety, by w jakiś sposób łagodziło podrażnienia czy wyrównywało koloryt.
Ogólnie
serum działa dobrze. Na pewno fajnie się sprawdzi przy normalnej
skórze, zwłaszcza latem, gdy królują kosmetyki o lżejszej konsystencji. Mnie
ono nie do końca przekonało. Sam efekt nawilżenia to jednak za mało, bym wróciła do niego
w przyszłości.
Podsumowując:
+
lekka konsystencja
+
szybko się wchłania
+
nawilża
+
kwiatowy zapach
-
po
nałożeniu na podrażnioną skórę czuć delikatne pieczenie
A
jakie kremy/sera na noc Wy lubicie?