Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

7.12.2017

Kącik filmowy – listopad

Listopad jak szybko przyszedł, równie szybko się skończył. Wczoraj były też Mikołajki. Przyznajcie się, u kogo był już Mikołaj. Ja z moim byłam na zakupach i sama wybrałam sobie sweter i spódnicę. Zastanawiałam się też nad paletką Sephory z limitowanej edycji, ale ostatecznie stwierdziłam, że jednak jej nie chcę. Muszę poszukać sobie innej, zastanawiam się nad Kobo lub Zoeva. Sama nie wiem, jakie paletki polecacie? No ale, nie o tym miał być dzisiejszy post. Przejdźmy więc do ostatnio obejrzanych przeze mnie filmów.

Lorraine i Ed Warren udają się do północnej części Londynu, aby pomóc samotnej matce wychowującej czwórkę dzieci, której dom jest nawiedzany przez złośliwe duchy.
Całkiem przyjemny horror, choć część pierwsza podobała mi się znacznie bardziej. Tutaj nie czułam tego dreszczyku emocji, tej grozy. Oglądałam, ale jakoś specjalnie film mnie nie wciągnął. Polecam zdecydowanie część pierwszą. A przede mną jeszcze Annabelle, może nawet w grudniu uda mi się obejrzeć obie części.

Angielski chuligan odnajduje po latach swojego brata - jednego z najlepszych agentów MI6. Razem będą musieli rozpracować globalny spisek terrorystyczny.
Komedia w stylu: to jest tak głupie, że aż śmieszne. Sporo naprawdę zabawnych scen, choć znajdzie się też kilka, które mogą szokować lub budzić odrazę u bardziej wrażliwych osób. Taki luźny film na wieczór, może być nawet ze znajomymi. Totalny odmóżdżacz, jak stwierdził mój M. Jeśli lubicie tego typu filmy to polecam.

Podczas gdy Christian walczy ze swoimi wewnętrznymi demonami, Ana mierzy się z gniewem i zazdrością jego byłej uległe
Nie jestem fanką tej trylogii. Przeczytałam pierwszą część i stwierdziłam, że nie przemęczę drugiej. Film utrzymany w podobnym klimacie jak „50 twarzy Greya”. Szczerze mówiąc, trochę się wynudziłam podczas jego oglądania. Moim zdaniem film mógłby być znacznie krótszy, może wtedy byłby ciekawszy.

Sam, uczennica szkoły średniej przez tydzień na nowo przeżywa ostatni dzień swojego życia, bezskutecznie próbując coś zmienić, gdy zegar się resetuje.
Pamiętam, że kilka lat temu czytałam książkę, na podstawie której nakręcono film, i bardzo mi się ona podobała. Za oglądanie filmu zabrałam się więc z przyjemnością. I muszę stwierdzić, że podobał mi się. Na pierwszy plan wysuwają się typowe problemy amerykańskich nastolatków, ale jest w tym coś więcej. A zakończenie może nawet wzruszyć, także jeśli jesteście wrażliwi, a macie zamiar obejrzeć ten film, warto zapatrzeć się w paczkę chusteczek. Film zdecydowanie warty obejrzenia.


A co ciekawego Wy ostatnio obejrzeliście?

Ja chyba dziś włączę sobie jakiś świąteczny film, trzeba zacząć powoli wczuwać się w klimat świąt.