Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

25.09.2017

Moja obecna pielęgnacja włosów

Przez pierwsze sześć miesięcy tego roku nieco zaniedbywałam swoje włosy. Stosowałam jedynie szampon, odżywkę i odżywkę b/s, czyli w moim przypadku minimum pielęgnacyjne. Raz na jakiś czas olejowałam włosy i stosowałam stylizator, ale robiłam to zdecydowanie zbyt rzadko, by przyniosło jakieś rezultaty. W efekcie moje włosy straciły skręt i trochę bardziej się puszyły. Przez ostatnie trzy miesiące przyłożyłam się do bogatszej pielęgnacji włosów. W dzisiejszym poście chciałabym pokazać, jak obecnie dbam o swoje włosy i jakie kosmetyki stosuję. Zapraszam.


OLEJOWANIE
Staram się olejować włosy co każde mycie, ale nie zawsze mam na to czas. Najczęściej nakładam olej na suche włosy, czasami najpierw nakładam odżywkę i dopiero na to olej. Olej trzymam od godziny do kilku godzin -  zależy, ile mam wolnego czasu.


Olejek Anwen do włosów wysokoporowatych i arganowy olej Ec Lab dopiero testuję. Mogę Wam za to polecić olej lniany (recenzja - klik) oraz Loton Spa & Beauty olejek do ciała i włosów Argan & Jojoba Oil - rewelacyjnie wygładzają i odżywiają włosy.



MYCIE
Głowę myję co 3, sporadycznie co 4 dzień delikatniejszym produktem (bez mocnych oczyszczaczy typu SLS). Obecnie skórę głowy myję mydłem cedrowym Bania Agafii (uwielbiam je, recenzja - klik), raz dwa tygodnie stosuję również szampon z SLS, obecnie Joanna Naturia, do dokładniejszego oczyszczenia. Mam także szampon Hello Nature z olejem marula, ale używam go sporadycznie. Kupiłam go przypadkiem, na ogół unikam tego typu szamponów. Szampon Vianek to nowość w mojej kolekcji, jeszcze nie zdążyłam go wypróbować.

Przy myciu staram się rozprowadzić szampon/mydło jedynie na skórze głowy. Włosom wystarcza spływająca piana - ona radzi sobie z olejem na moich włosach. Głowę myję najczęściej dwa razy tym samym produktem, odkąd tak robię mam mniejszy problem z przetłuszczającymi się u nasady włosami. Czasami na długość włosów nakładam odżywkę i to nią delikatnie myję włosy. Wiem, że powinnam robić to częściej - moje włosy bardzo to lubią, ale albo o tym zapominam, albo mi się nie chce... Niestety taka ze mnie włosomaniaczka :D.

Dwa razy w miesiącu wykonuję peeling skóry głowy. Zazwyczaj używam w tym celu kawy, cukru lub glinki (wypróbowałam już różową i białą). Mieszam wybrany składnik z szamponem Joanna Naturia do uzyskania gęstej konsystencji i wykonuję masaż skóry głowy, następnie spłukuję wszystko bardzo dokładnie i myję skórę głowy ponownie, tym razem samym szamponem. Ostatnio do dokładniejszego oczyszczania wypróbowałam żel tymiankowy do twarzy Sylveco. Nałożyłam go na kilka minut na skórę głowy, spłukałam, a następnie umyłam głowę jak zwykle. Muszę przyznać, że skóra była lepiej oczyszczona, a włosy ładnie odbite od nasady. Chętnie powtórzę taki peeling enzymatyczny, tym razem z żelem rumiankowym Sylveco.

Suchego szamponu używam bardzo rzadko, ale raz na jakiś czas pomaga mi i w kilka sekund odświeża moje włosy.



ODŻYWIANIE
Po myciu włosów zawsze nakładam odżywkę lub maskę, choćby na minutę i delikatnie rozczesuję włosy palcami lub szczotką TT, później już tego nie robię. Jeśli mam czas, nakładam kosmetyk na dłużej, 15-40 minut. Nie zwracam większej uwagi na podział maski i odżywki, ważniejsze jest dla mnie działanie oraz skład kosmetyku. Czasami maskę trzymam kilka minut, a odżywkę pół godziny. Czasami odwrotnie, czyli tak jak powinnam. Staram się  również urozmaicać swoją pielęgnację, stosować na przemian proteiny, humektanty i emolienty, ale różnie z tym bywa. Sporadycznie wykonuję maseczki z produktów spożywczych - próbowałam już jogurtu, jajek, gruszki. Pewnie jeszcze nie raz sięgnę po coś z lodówki. Ostatnio nawet zastanawiałam się nad majonezem.

Maskę mleczną Crema al Latte oraz toskańską Planeta Organica moje włosy bardzo lubią. Pozostałe produkty (maska Anwen do włosów wysokoporowatych, maska Organic Shop miód i awokado, odżywka Petal Fresh róża i wiciokrzew, odżywka O'Herbal z lnem) dopiero poznaję, ich recenzje pojawią się za jakiś czas.

Po spłukaniu maski/odżywki delikatnie odciskam nadmiar wody i jeszcze w ociekające wodą włosy wgniatam odżywkę bez spłukiwania. Stosuję w tym celu oleokrem Biovax (świetny produkt, recenzja - klik), olejek w kremie Marion (całkiem fajny, recenzja - klik) lub rozwodnioną odżywkę d/s - świetnie sprawdzał się tutaj balsam Green Pharmacy (klik).


Przydatne wpisy:


STYLIZACJA
Porcję stylizatora rozprowadzam na włosach. Początkowo ugniatam włosy ręką pochylona głową w dół, później rękę zastępuje bawełniana koszulka. Następnie już wyprostowana staram się pougniatać włosy z tyłu głowy.

Ostatnio często po ugniataniu włosów stosuję plopping (co to jest plopping? - klik), włosy trzymam zwinięte w koszulkę przez 15-30 minut. Kiedy mi się spieszy, suszę włosy przy pomocy dyfuzora – na najniższej temperaturze, czasami chłodnym nawiewem.

Po wyschnięciu włosów suche od żelu loki odgniatam ręką lub bawełnianą koszulką. Z kremami zazwyczaj nie mam tego problemu.

Z przedstawionych produktów uwielbiam żel Syoss - świetnie podkreśla skręt. Żel rokitnikowy Planeta Organica i krem Isana Pure Locken również bardzo dobrze sobie radzą. Jedynie o kremie Curl Company nie mam jeszcze zdania.

REANIMACJA SKRĘTU
Na drugi/trzeci dzień najczęściej mokrymi dłońmi ugniatam włosy, a chwilę później stosuję któryś z wymienionych wyżej produktów b/s, czasami razem z jakimś stylizatorem. Jeśli nie mam na to czasu lub zostaję w domu, nic nie nakładam na włosy, tylko związuję je w warkocz lub koczek.


WCIERKI
Co jakiś czas stosuję również wcierki, aby wzmocnić włosy i przyśpieszyć porost. Świetnie sprawdziła się u mnie odżywka Jantar (recenzja - klik). Teraz jednak zaczynam stosować tonik-wcierkę Vianek. Jestem ciekawa, jak zadziała na moją skórę głowy i włosy.


To chyba tyle. Taka pielęgnacja dla jednych może być zbyt bogata, dla innych minimalna. Każda z nas ma inne włosy i musi odnaleźć swój sposób pielęgnacji. Ja na przykład nie przepadam za płukankami i ich nie stosuję. Uwielbiam za to odżywki oraz maski i non stop sięgam po kolejne produkty do wypróbowania.


Obecnie codziennie zapisuję, jakich produktów używam i za 2-3 tygodnie postaram się Wam przedstawić dokładne sprawozdanie z tego, jakim zabiegom poddawałam swoje włosy. To z pewnością będzie dokładne uzupełnienie tego wpisu. Nie chciałam dawać tego razem, bo wyszedłby strasznie długi wpis, a nie przepadam za takimi.


Jeśli macie jakieś pytania, piszcie śmiało. Chętnie poczytam także o Waszej pielęgnacji włosów.